Jeśli jest Wigilia, to nie może zabraknąć karpia. W tradycji powojennej Polski to właśnie karp stał się królem wigilijnego stołu i przynajmniej raz do roku, nawet jeśli nie do końca lubimy jego smak, każdy jednak się skusi na porcję ryby. Na szczęście, dla zdrowia lub by tradycji stało się zadość. W niektórych regionach kraju łuski ze świątecznego karpia suszy się i rozdaje domownikom by schowali w portfelu na szczęście i by przyciągały pieniądze. A co Ty wiesz o świątecznym, zdrowym karpiu?
Wartości odżywcze karpia
Czy karp to zdrowa ryba? Tak, bowiem posiada nie tylko wyjątkowe walory smakowe, ale i zdrowotne. Jako jedna z ryb o tłustym mięsie zawiera wiele witamin i mikroelementów oraz pełnowartościowego białka, o czym raczej nie myślimy, kiedy zasiadamy do wigilijnej kolacji. Pośród bardzo ważnych wartości odżywczych karpia znajdziemy:
- Witaminy z grupy B, które są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania układu nerwowego, szczególnie u dzieci.
- Witamina D, która wraz z wapniem wzmacnia kości ale i usprawnia pracę serca i układu odpornościowego, co w zimie jest szczególnie ważne.
- Witamina E, która jest silnym antyoksydantem, czyli opóźnia procesy starzenia się komórek a także jest niezbędna, jeśli chodzi o przeciwdziałanie zakrzepicy.
- Potas i magnez, które razem uczestniczą w przewodzeniu bodźców nerwowych i prawidłowej pracy serca.
- Fosfor, który wzmacnia kości.
- Kwasy tłuszczowe omega-3 wspomagające koncentrację i pracę mózgu.
- Selen, który chroni tarczycę.
Ponieważ karp to tłusta ryba, w jej mięsie znajdują się wartościowe kwasy tłuszczowe omega-3, które głównie kojarzą nam się z łososiem. Nie musimy jednak szukać aż tak daleko. Nasze rodzime ryby równie zawierają bardzo dużo tego cennego składnika. Omega-3 przede wszystkim regulują ciśnienie tętnicze, zapobiegają tworzeniu się blaszek miażdżycowych i skrzepów, ale też hamują procesy zapalne w organizmie. Dowiedziono również ich działania przeciwalergicznego i wspomagającego nasz układ odpornościowy. Dlatego też karp powinien pojawiać się na naszych stołach nie tylko od święta.
Skąd pojawił się karp na naszym stole?
Karp jest jednym z pierwszych gatunków ryb, które udało się udomowić. Powstał na drodze naturalnej krzyżówki i występował na terenach Europy południowo-wschodniej i Azji. W Europie pojawił się jako pierwsza ryba hodowlana, początkowo w stawach zakładanych nieopodal klasztorów. W Polsce wzmianki o przyklasztornej hodowli karpia możemy spotkać w podaniach z XII wieku. Wędkarze mówią, że karp jest rybą wyjątkowo przebiegłą i waleczną.
Ryba ta szczególnie lubi ciepłe i stojące wody, dlatego tak łatwo daje się hodować w sztucznych stawach, o piaszczystym lub mulistym dnie. Nie lubią dnia, ożywiają się nocą. Młodsze osobniki zjadają głownie plankton, gdy są starsze wzbogacają swoją dietę również o pokarm roślinny. Później polują nawet na niewielkie skorupiaki. Pamiętaj, że wybierając rybę z polskich hodowli wpierasz polską gospodarkę.
Jak wybrać świeżą rybę?
Przede wszystkim trzeba sobie zadać pytanie czy chcemy koniecznie kupować rybę żywą, czy jednak wolimy oszczędzić jej cierpienia i zakupić uprzednio uśmierconą. W każdym wypadku mamy wiele opcji do wyboru Kupując żywą rybę skupmy się na tym, by karp nie pływał brzuchem ku górze, gdyż jest to niechybny znak, że nie jest z nim dobrze. Jeśli ryby stłoczone są w bardzo małym zbiorniku również zrezygnujmy z ich zakupu, po pierwsze dlatego, że zwierzę jest zestresowane, a przez to jego mięso będzie gorzkie, po drugie dla własnego spokoju sumienia. Jak poznać świeżego karpia? Jeśli zdecydujemy się na rybę już martwą, to jego oczy powinny być szkliste, skóra sprężysta a skrzela czerwone. Jeśli coś się nie zgadza poszukaj innej ryby. Zawsze jednak możesz też wybrać karpia świeżego, ale patroszonego lub nawet fileta bez ości, jeśli tylko sklep oferuje taką możliwość.
Karp po żydowsku – przepis
Nie masz pomysłu na karpia? Może ten przepis na karpia po żydowsku Cię zainspiruje:
- 1 karp,
- 2 cebule,
- 3 łyżki masła,
- Garść ziela angielskiego,
- 5 listków laurowych,
- 100g rodzynek,
- włoszczyzna,
- szklanka białego wina,
- 1 cytryna,
- pieprz, sól, cukier, żelatyna.
Wyfiletowanego karpia kropimy sokiem z cytryny i solimy, a następnie odstawiamy na 30 minut. W międzyczasie włoszczyznę kroimy w talarki i obsmażamy delikatnie na maśle. Podpiekamy cebulkę na palniku, a następnie umieszczamy ją w garnku. Zalewamy wodą, dodajemy ziele angielskie, listki laurowe, wino, rodzynki, sól i pieprz. Gotujemy 20 minut, po czym dodajemy karpia i gotujemy na małym ogniu jeszcze 30 minut. Następnie całość odcedzamy na sitku, zostawiamy jedynie karpia i rodzynki. Wywar doprawiamy cukrem, solą i pieprzem. Ważna jest tu równowaga wszystkich smaków. Na koniec rozrabiamy wywar z odpowiednią ilością żelatyny. Rybę obieramy z ości, układamy na półmiskach, dekorujemy rodzynkami i zalewamy glazurą.
Dzięki za przepis, przekażę go żonie ostatnio szukała czegoś ciekawego na rybę.